Stoisz na przystanku w swej miejscowości czekając na spotkanie ze mną. Czujesz niepewność i ekscytację, w końcu nigdy mnie nie widziałaś, ale to tylko potęguje Twą ciekawość. Podjeżdża auto, w środku elegancki, przystojny facet w jasnym garniturze, na oko kilka lat młodszy od Ciebie, uśmiecha się i wskazuje ręką, byś wsiadła. Otwierasz drzwi i po chwili już siedzisz na wygodnym skórzanym fotelu, którego jasny kolor koresponduje z odcieniem płaszcza i rękawiczek nieznajomego. Ten bez słowa bierze Twą dłoń i delikatnie całuje, muskając ustami Twą skórę.. Zawstydzona nieco patrzysz w oczy nie wiedząc co powiedzieć, a wtedy on bez słowa przyciąga Cię do siebie i całuje, mocno i głęboko.. Zaskoczona nie protestujesz czując jego miękkie, ciepłe wargi oraz ruchliwy język, splatający się z Twoim, to jak wpija się w Ciebie i całuje tak mocno, że brak Ci tchu, poddajesz się cicho tej przyjemności jęcząc w duchu, że ten facet jest zdecydowanie zbyt dominujący by było to prawdziwe.
Delikatnie odsuwa Cię od siebie, wciska gaz i ruszacie przed siebie. Patrzysz na niego jak uśmiecha się do Ciebie i nadal bez słowa, chwyta Twą dłoń i kładzie na swym kolanie. Nie protestujesz zmieszana, gdy odchyla połę płaszcza, pod którym widzisz rozpięte spodnie i starczącą z nich obrzmiałą pałę, z czerwoną, wielką głową. Nie możesz uwierzyć, że ten elegancki, zadbany facet, pachnący świetnymi perfumami może być takim zbereźnikiem!! On nie poprzestaje na dotyku Twej dłoni, lecz zdecydowanym ruchem chwyta Cię za głowę i ciągnie w dół, tak że po chwili Twe usta znajdują się tuż obok jego twardej męskości. Bez namysłu obejmujesz ją wargami, czując jej wielkość i aromat, nie myśląc nawet, że wszystko dzieje się zbyt szybko. Po prostu nie możesz się oprzeć temu samcowi, który dokładnie wie czego chce i realizuje to, nie zważając na Twe potencjalne protesty. Czujesz jego władczą dłoń na swych włosach i pulsującego penisa w ustach, ciesząc się zarazem, że jego samochód ma automatyczną skrzynię biegów, więc nic nie zmusza Cię do przerwania tego co robisz. Jedziecie gdzieś w nieznane, nie widzisz ani drogi ani innych aut wokół, liczy się tylko twarda pała w Twych ustach i jego dłoń wciskająca ją głęboko do gardła lub zsuwająca się czasem na Twe pośladki, dająca ostre, gwałtowne klapsy w Twą pupę. Nie możesz się opanować mimo że wiesz, że jeszcze pół minuty temu stałaś na przystanku nie wiedząc kim on jest i jak się nazywa, a w tej chwili chłoniesz jego kutasa, delektując się jego rozmiarem i smakiem. Twoje ruchy stają się bardziej konwulsyjne, zaczynasz szybko ruszać głową by poczuć jego nasienie, gdy on zadziera Ci spódniczkę i pogrąża palec w Twej wilgotnej, nabrzmiałej myszce. Jęczysz, ale on nie pozwala Ci podnieść głowy, lecz jeszcze mocniej wciska ją w dół, a Ty, dławiąc się, pokornie ssiesz kutasa swego władcy.
Auto staje. Podnosi Twą głowę za włosy i bez słowa, gestem, każe Ci wysiąść. Pytasz co będzie, gdzie jesteście, co zamierza, ale on bez jednego słowa odwraca Cię tyłem do siebie i zadzierając spódniczkę wchodzi w Ciebie jednym gwałtownym pchnięciem. Jego kutas wbija się głęboko, do samego końca, a Ty jęcząc pochylasz się bardziej, by umożliwić mu swobodne wejście. Już teraz wiesz kim jesteś – suką, która uległe pozwala, by ją rżnąć dokładnie tak, jak się zamarzy Twemu panu. On trzyma Cię za biodra, pogrążając się silnymi ruchami, czujesz go głęboko w sobie, myśląc jedynie o tym, by ta chwila trwała. Szarpnięciem rozchyla bluzkę uwalniając piersi i obejmuje je dłońmi, wbijając się jeszcze mocniej i pieprząc Cię bez chwili wytchnienia. Ściska Twe sutki, wkłada swój język do ucha, a jednocześnie wbija kutasa aż do gardła, pierdoląc Cię jak swą sukę, dziwkę, uległą klacz… Nie protestujesz, jesteś jego, takiego ogiera zawsze pragnęłaś.
Gdy czujesz jego palce wchodzący w Twą pupę wiesz co nastąpi. Krzyczysz i wyrywasz się, ale on nie zważa na te nieśmiałe protesty i jednym ruchem pogrąża się w Twej ciasnej pupie. Jęczysz z bólu i rozkoszy, rozrywana wielką pałą, a on rżnie Cię równie mocno jak w cipkę, po prostu zaznaczając, że jesteś cała jego, bez wyjątku. Mokra i zdyszana, odrzucasz głowę do tyłu, i jęcząc kontrapunktujesz jego gwałtowne pchnięcia, wypinając tyłeczek i prosząc o więcej. Wypełnia Cię całą, po brzegi, czujesz jego jądra przy swej cipce, a kutasa głęboko, gdzieś w samym żołądku… Jesteś cała obolała, chcesz by to się skończyło, ale zarazem pragniesz, by trwało bez końca… Krzyczysz z całych sił – taaaak, rżnij mnie, pierdol mnie jak sukę, spuść się, chcę poczuć Twą spermę!! Jego ruchy stają się jeszcze gwałtowniejsze, szybsze i ostrzejsze, już nie jęczysz a wyjesz z bólu i rozkoszy, spodziewając się gorącego strumienia na swych udach. Tymczasem on wychodzi z Ciebie i rzucając Cię na kolana tryska Ci na twarz i piersi, zalewając je ciepłą, lepką spermą, która ścieka Ci po brodzie i kapie na piersi..
Powoli, z trudem, podnosisz się i patrząc w górę, w oczy zastanawiasz się co on teraz powie, gdy jesteś taka zniewolona, w poszarganej odzieży, bez majtek, ze spermą na twarzy, a on ponownie ujmuje Twą dłoń, podnosi do ust i całuje po raz pierwszy odzywając się: „Witaj Ewo… Miło Cię poznać… Dasz się zaprosić na obiad lub choćby kawę?….”.
Cóż robić, chyba nie odmówisz takiemu uprzejmemu zaproszeniu, prawda???