Tego południa jechałam do szkoły na wywiadówkę, pora była fatalna, z nieba leciały zimny deszcz i w dodatku zrobiło się ciemno jakby za chwilę miał nastąpić koniec świata. Zaparkowałam przed szkołą i weszłam do środka. Odnalazłam klasę i zajęłam miejsce w jednej z pierwszych ławek, siedziałam naprzeciwko biurka wychowawczyni mojego syna. Kiedy wszystko się zaczęło nie zwracałam większej uwagi na to co dzieje się wokół mnie. Byłam akurat po kłótni z mężem i najmniej potrzebowałam towarzystwa tych wszystkich obcych ludzi. Raz po raz klasę wypełniał błysk piorunów i słychać było potworne grzmoty. Zauważyłam że nauczycielka ukradkiem spogląda na mnie jakby oceniając coś w myślach. Wtedy dopiero zwróciłam na nią swoją uwagę. Była atrakcyjną kobietą, miała włosy ciemny blond rozpuszczone swobodnie opadające na ramiona, sięgały jej niemal do łokci. Jej pełne czerwone usta były dość zmysłowe drobny nos i błękitne oczy sprawiały że wyglądała dość młodo choć wiedziałam skądinąd że jest już sporo po trzydziestce. Pod żakietem ukrywały się jej duże piersi, wyglądały niezwykle obiecujące rysując się pod czarnym materiałem. Widziałam a raczej bardziej miałam przeczucie że siedząc przy swoim biurku zdjęła buty, były na wysokim obcasie i zaczęła pocierać stopą o stopę. Było to niewinne i zupełnie naturalne kiedy mówiła do rodziców i jakby chciała dać odpocząć stopom, ale ja niemal słyszałam szelest rajstop kiedy tak ocierała jedną o drugą. Nie wiem skąd się to wzięło ale byłam podniecona. Jakaś zwariowana myśl przebiegła mi po głowie i natychmiast ciepły prąd przeszedł moje podbrzusze i jakby wziął w pieszczoty moją cipkę. Zaczęłyśmy wymieniać spojrzenia. Były coraz bardziej wymowne i powłóczyste. Sama nie wiem kiedy moje szpilki wylądowały na podłodze i zaczęłam również ten delikatny i dyskretny masaż. Siedząc w tej klasie i patrząc na szkolne ławki miałam takie irracjonalne odczucia.
Wreszcie ludzie zaczęli zbierać się do wyjścia. Wtedy niby to przypadkiem nasze stopy dotknęły się pod stołem. Spojrzałyśmy na siebie błądząc w poszukiwaniu jakiejś zachęty jednej ze stron i wtedy zauważyłam jak kąciki jej ust wyginają się w delikatnym uśmiechu, zobaczyłam jak wysunęła nieznacznie, końcówkę swojego języka i jakby oblizywała swoje spierzchnięte z podniecenia usta. Kiedy to zrobiła ja poczułam jak moja cipka robi się wilgotna. Nasze stopy już przez dłuższą chwilkę ocierały się o siebie. Miałam na sobie wtedy czarne pończochy a ona brązowe rajstopy. Ludzie już wychodzili, ona stała w drzwiach i z każdym z osobna wymieniała parę zdań. Nie wiedząc jak powinnam się zachować wstałam i zabrałam się do wyjścia. Z torebką pod pachą byłam już przed drzwiami kiedy usłyszałam jej słodki lekko zachrypnięty głos. Jakby szeptem spytała mnie czy nie zostałabym jeszcze chwilkę, że porozmawialibyśmy o Mateuszu, to mój syn. Oczywiście natychmiast wróciłam czując niemałą ulgę. Stałyśmy tuż obok siebie i patrzyłyśmy sobie w oczy. W tym samym czasie ona przekręciła klucz w zamku i z tym lekkim specyficznym trzaskiem zapadł zamek ale równocześnie jakby zapadła decyzja. Z tą chwilą jak zamknęła drzwi przestałyśmy się już ukrywać, miałyśmy na siebie ochotę. Przybliżyłam swoje usta do jej i zaczęłyśmy się całować. Nasze języki pieściły się wzajemnie a moje dłonie powędrowały do jej staniczka. Kiedy dotknęłam jej piersi wtedy dopiero mogłam w pełni docenić ich rozmiar. Były takie duże że sprawiały wrażenie nierealnych przy jej szczupłej sylwetce. Dotykałam dłońmi jedwabnego stanika opinającego te wspaniałe cycuszki i czułam jak jej sutki sterczą tuż pod nim. Wsunęłam rękę pod staniczek, jakież to było przyjemne poczuć jej nagą pierś w swojej ręce. Jak sterczały jej sutki, masowałam je paluszkami. Poczułam również jak jej dłoń gładziła moje udo. Miała bardzo delikatne paluszki i bardzo wprawne. Głaskała moją wewnętrzną stronę ud, tam zawsze jestem bardzo wrażliwa i czułam jak jej dłoń posuwa się do przodu. Wreszcie dotarła do moich majteczek, zaczęła głaskać moją cipkę przez cieniutki materiał. Robiła to dwoma paluszkami a po chwili już całą dłonią. Zaczęła pocierać moją cipkę wzdłuż sromu w górę i w dół, tam i z powrotem. Kiedy przesunęła moje majteczki na bok poczułam niemal ulgę że wreszcie jej wprawne palce będą pieściły moje mokre krocze bezpośredni. Poczułam jak głaszcze moje wargusie, jak delikatnie niemal z namaszczeniem masuje moją łechtaczkę. Nogi się pode mną ugięły a ona rozumiejąc to popchnęła mnie na swoje biurko. Usiadłam na blacie i rozłożyłam swoje uda na boki. Widziałam przed sobą tablicę i jakiś temat zapisany kredą ale nie mogłam skupić spojenia kiedy poczułam jak jej oddech zbliża się do mojej cipki. Wreszcie jej słodki szorstki języczek dotknął moich warg. Miałam już tak mokro że czułam jak krople mojego soczku spływają po pośladkach. Jednak ona była taka łapczywa że zlizywała każdą kropelkę, lizała mnie po pośladkach i wszędzie tam gdzie pojawiły się moje soczki. Aż przywarła dom mojej cipki swoimi ustami i lizała mnie w nieskończoność.
Dałam jej delikatnie do zrozumienia że mam ogromną ochotę polizać jej cipkę więc zmieniłyśmy pozycję. Tym razem ona położyła się na blacie biurka. Co jakiś czas ogromny huk zagłuszał nasze jęki. Zadarłam jej sukienkę do góry. Miała brązowe rajstopy ale niemała majteczek. Widziałam jak delikatna siateczka rajstop uwiera jej wydepilowaną cipkę. Zaczęłam ją lizać przez rajstopy. Ssałam ją i z nieukrywaną satysfakcją stwierdziłam że ona również była już cała mokra. Lizałam ją i widziałam jak rajstopy są sklejone od soczków, wtedy brałam je w usta i wysysałam ten bezbarwny płyn. Wreszcie nie wytrzymałam i zrobiłam w jej rajstopach dziurę. Chciałam mieć jej szparkę dla siebie, chciałam poczuć dotyk jej jedwabistej cipki, jak pieści moje usta, jak moje usta pieszczą jej wargi, niemal oszalałam z podniecenia. Weszłam cała na biurko i odwróciłam się do niej tak żeby mogła mnie również lizać. Oplatałyśmy sobie twarze swoimi udami i lizałyśmy swoje cipki. Było wspaniale. Wtedy też sięgnęłam do torebki, leżała tuż obok i wyjęłam z niej swoją tajemnicę. Po chwili miałam go już w dłoni. Mój słodki wibrator. Penis był średnich rozmiarów ale nieraz dawał mi rozkosz. Wsunęłam w jej cipkę i włączyłam wibracje. Byłą zachwycona, sapała i jęczała. Ja pieprzyłam ją tym członkiem jednocześnie liżąc jej łechtaczkę, pachwiny… Kiedy ona szczytowała ja czułam jak wciska mi do dziurki już trzy palce. Było wspaniale, jej paluszki w mojej pochwie szalały, kręciła nimi na wszystkie strony jakby chciała poznać moją pochwę na pamięć. Widziałam jak wstrząsa biodrami, jak drżą jej uda, widziałam jak spazmatyczne fale orgazmu szarpią jej rozkosznym ciałem. Wyjęłam penisa z jej cipki i wzięłam go do buzi. Zaczęłam go obciągać jakby był to żywy fiut. Wzięła go ode mnie i zaczęła masować chwilę moje wargi aż wreszcie poczułam jak wciska się do mojej dziurki owszem ale tej w dupci. Moja słodka kochanka postanowiła przelecieć mnie w dupę. Z rozkoszą przyjęłam go do środka. A kiedy ona wsuwała go i wysuwała w przerwach lizała swoim szorstkim językiem moją dziurkę w dupce, lizała ją a po chwili wciskała tam fiuta i lizała moja cipkę. Orgazm przyszedł już po kilku minutach. Spuściłam się niemal swoimi soczkami zalewając jej buzie. Kiedy się żegnałyśmy wsunęłam jej swoją wizytówkę, nie miałam zamiaru zrezygnować z takiej przyjaciółki, zresztą ona również. Całując ją na pożegnanie w usta i wysuwając języczek czułam na jej ustach smak i zapach swojej cipki, wiem że ona na moich czuła dokładnie to samo smak swojej własnej cipki.